Jeno Bori zbudował zamek dla swojej ukochanej, ozdobiony rzeźbami i obrazami z jej wizerunkiem. Pracował nad tym projektem w każdy weekend, budując wyjątkowy dom pałacowy w Szekesfehervar, 60 km od Budapesztu.
Konstrukcja na całe życie
Mieszkańcy miasta wiedzą, gdzie znajduje się zamek iz przyjemnością wskazują drogę turystom, którzy chcą go zobaczyć na własne oczy. W końcu są dumni z tego zabytku architektury iz przyjemnością witają każdego, kto przyszedł go obejrzeć.
Pomnik mistrza Bori został wzniesiony w pobliżu domu miłości, wyrażając wdzięczność człowiekowi, który uwielbił miasto na całym świecie. To stąd zaczyna się fascynująca historia na całe życie.
Przeczytaj także:Niesamowite Jak wyglądały domy w starożytnym Egipcie
Mistrz Bori kupił dom i działkę w mieście w 1912 roku w wieku 33 lat. Zamierzał stworzyć coś, co pozostawiłoby ślad na wiekach. Dlatego obiecał swojej żonie Ilonie, że zbuduje dla niej zamek godny królowej. Yeno narysował projekt budynku i rozpoczął budowę, powodując dezorientację sąsiadów, którzy uważali go za bardzo dziwną osobę. W końcu on sam niósł kamienie, wykopywał fundament i ugniatał związki konstrukcyjne.
Przez długi czas mistrza traktowano jak błazna, który robił coś dziwnego. A potem przyszła druga wojna światowa i został zabrany na front. Ale to nie zahamowało zapału Jeno, który wrócił i kontynuował budowę, wzywając pomocy dwóch sąsiadów.
W dni powszednie Yeno Bori wykładał na uniwersytecie i w królewskiej szkole rysunku, aw weekendy kontynuował pracę jako budowniczy, architekt i rzeźbiarz. Przez kilka lat wznosił mury połączone czterema wieżami. Wspaniała konstrukcja wzbudziła szacunek mieszkańców miasta i przestali się z nich kpić.
Przeczytaj także: Gdzie mieszkały konkubiny sułtana (zdjęcie)
Przybywszy, aby spojrzeć na zamek, zobaczyli, że rzeźby mocno przypominają gospodynię pałacowego domu Ilona Bori. I dowiedzieli się, że artysta nie tylko budował, ale także malował obrazy, które zarobił na sprzedaży, którą wydał na budowę innych budynków. Tak więc w zamku pojawiły się:
- wieża zbudowana po urodzeniu bliźniaczych córek i poświęcona im;
- nisze z obrazami na dziedzińcu i korytarzach pałacu;
- 30 salonów i pomieszczeń gospodarczych dla służących;
- galeria sztuki z rzeźbami Węgier.
W zamku mistrz mieszał kilka stylów architektonicznych, łącząc egipskie kolumny z gotyckimi iglicami i uzupełniając delikatność greckich obrazów. Jednak większość kobiecych popiersi i rzeźb wykonano na podobieństwo żony Ilony.
Tutaj zamarła w półkolistej niszy o spuszczonych oczach, promieniując skromnością i charakterem. A mąż-anioł skłonił się przed nią, całując z niepokojem nogi. A za rzeźbami znajduje się fresk, w którym pożółkła Gioconda otoczona aniołami obserwuje szczerą manifestację uczuć.
Sylwetki Ilony znajdują się we wszystkich zakątkach zamku, utrwalając jej skromność i piękno. I nawet pomimo tego, że rzeźbiarz Jena Bori już dawno zniknął, jego dzieło nadal cieszy się popularnością.
Rzeźbiarz, który zmarł w 1959 roku w wieku 80 lat, nazywa się Europejczykiem Taj Mahal, a jego muza-żona, która żyła kolejne 15 lat po jego śmierci, nazywa się Afrodyty Węgierskiej.
Turyści często przychodzą do muzeum zamkowego, chcąc zobaczyć dom miłości, zbudowany dzięki wysiłkowi tylko trzech osób. Dzieci i wnuki Bori nadal podążają za zamkiem i otwierają go na wizyty.
Niestety, nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Bądź pierwszy!